Zanim jeszcze rozpoczął się zaduszkowy weekend mieliśmy przyjemność odwiedzić wystawę młodej warszawskiej artystki, Kamili Wojciechowicz.
Daleko iść nie trzeba było, bo rzecz dzieje się całkiem po sąsiedzku, na Ząbkowskiej 3, w klubokawiarni „Fochy i Fanaberie”. A wybrać się warto, ponieważ prace ciekawe jak ich twórczyni. Z jednej strony płótna, abstrakcyjne, kolorowe, wyraziste w ekspresji; z drugiej natomiast grafiki – kunsztownie wykonane figury, melancholijne, stonowane, symboliczne, przywodzące na myśl dawny świat schyłku wieków średnich, znany z miedziorytów Dürera.
Wystawę można ponoć zobaczyć jeszcze przez dwa tygodnie, polecamy gorąco!